Jak zapewne zauważyliście, w 2017 roku niestety nie udało nam się zorganizować zbyt wielu wycieczek, a w zasadzie (wstyd się przyznać) byliśmy do tej pory tylko na trzech… Pod koniec sezonu postanowiliśmy zatem wykorzystać jeszcze fakt, że powróciła chwilowo przepiękna pogoda. Jednym słowem wzięliśmy dzień urlopu i wyruszyliśmy w środku tygodnia do Puszczy Kampinoskiej!
Po dotarciu na miejsce, przywitało nas cudowne słońce … i ogromne dziury w duecie z wielkimi kałużami oczywiście akurat w ścieżce, którą obraliśmy na start. Po małej korekcie, daliśmy radę wjechać już bez większych przeszkód do lasu.
Przy pierwszym małym przystanku niestety nie udało nam się dostrzec bobrów, ale mogliśmy chociaż obejrzeć przygotowaną przez nie tamę:
Przez cały czas roztaczało się nad nami niebo z delikatnymi tylko obłoczkami.
W pewnym momencie, w samym środku lasu, naszą uwagę przykuł ten oto niecodziennie spotykany w takim miejscu znak:
Czym prędzej udaliśmy się zatem w wyznaczonym kierunku.
Jak się okazało, autorem wystawianych zdjęć był Marek Kalinowski – dziennikarz i wielokrotnie nagradzany fotoreporter, który ma na koncie wystawy nie tylko fotografii przyrodniczych, ale też np. zdjęć przygotowywanych do oper Mozarta.
Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej, aby złapać jeszcze jesienne promienie słońca:
I na koniec kilka leśnych widoczków:
Trasa: