W piękną wrześniową sobotę postanowiliśmy wybrać się do Serocka i stamtąd wyruszyć na wycieczkę nad Narwią.
W samym Serocku podeszliśmy jeszcze na przystań podziwiać rozpościerające się stąd widoki.
Podjechaliśmy również do kościoła pochodzącego z XVI w. Jest to późnogotycka budowla, która przez swoje baszty przypomina wręcz obiekt obronny.
Jedną z ciekawostek jest to, że w ścianie kościoła tkwi pozostawiony pocisk z czasów I wojny światowej.
Druga ciekawostka to to, że właśnie tutaj odbył się ślub Roberta i Anny Lewandowskich ;)
Z terenu kościoła roztacza się piękny widok na Jezioro Zegrzyńskie i zbieg rzeki Narew i Bugu.
Po zejściu ze skarpy, przedostaliśmy się przez wąwóz, aż dotarliśmy do dawnego, wczesnośredniowiecznego grodziska nazywanego “Barbarką”. Na jego terenie odnaleziono m.in. fragmenty ceramiki, obciążniki do sieci rybackich, grzebienie, noże, monety czy kości zwierząt. Był to ponoć jeden z ważniejszych grodów na Mazowszu, leżący na szlaku prowadzącym na Ruś.
Na zdjęciu poniżej makieta osady.
Następnie wyruszyliśmy drogą nad Narwią w kierunku Jez. Zegrzyńskiego.
Po drodze mijaliśmy przystanie.
W pobliżu wsi Jadwisin przejechaliśmy przez tereny rezerwatu Wąwóz Szaniawskiego.
Nazwę wąwozowi nadano na cześć pisarza Jerzego Szaniawskiego, który urodził się w tutejszym dworku. Dziś można jedynie zobaczyć ślady po tym budynku w postaci zachowanych schodów czy pozostałości po bramie wjazdowej. Nam, przejeżdżającym tędy rowerami, nie udało się niestety ich odnaleźć.
Dalszy fragment trasy prowadził nas m.in. przez pola.
W Zegrzu trafiliśmy na festyn żołnierski. Oprócz lokalnych występów i waty cukrowej, można było jeszcze wdrapać się do czołgu.
Chwilę później dojechaliśmy do pięknie położonego Pałacu Krasińskich, którego historia sięga pierwszej połowy XIX w. Pałac, usytuowany tuż nad jeziorem, otoczony jest też urokliwym parkiem.Z przypałacowego terenu zeszliśmy z rowerami nad wodę.
Tutaj trafiliśmy na dość malowniczo popadająca w ruinę przystań…
Tuż obok terenów pałacu, nad samą wodą, znajdują się też zabudowania twierdzy carskiej.
Wkrótce poczuliśmy głód, udaliśmy się więc w kierunku pobliskiej pizzerii ukrytej trochę wśród pól, znajdującej się w jednym z okolicznych domów. Po przerwie, zadowoleni i nasyceni, ruszyliśmy dalej.
Pod koniec odcinka prowadzącego nad Narwią, zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę przy zaporze ziemnej w Dębem.
Teraz czekał nas już tylko powrót do Serocka.
Trasa: