Archiwum miesięczne: wrzesień 2016

Kałuszyn [ok. 45 km]

Wycieczkę zaczęliśmy w miejscowości Kałuszyn. Na rynku zobaczyć można pomnik kozła z herbu miasta – pochodzi on od klejnotu herbowego rodziny Zamojskich, do której należało to miasteczko.

Przy rynku stoi również kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Miasto znane jest także ostnimi laty z dość osobliwego pomnika – Złotego Ułana…

Ułan pędzący na koniu ze wzniesioną do walki szablą wykonany jest z pozłacanego brązu. Cały pomnik, wraz z granitowym cokołem, ma 8 metrów wysokości.

Jadąc dalej, w Jakubowie, mijaliśmy drewnianą zabudowę.

Przejechaliśmy również koło rzeki Rządzy, która ma w okolicy swoje źródło.

Pogoda nam cały czas dopisywała.

W miasteczku Dobre, w towarzystwie marszałka Piłsudskiego, zrobiliśmy sobie małą przerwę na ciasto biszkoptowe. Siedząc na ławeczce delektowaliśmy się przekąską i rozgrzewaliśmy w promieniach (jeszcze) letniego słońca.

Kościół w Dobrem.

Na zdjęciu poniżej, po lewej widoczny głaz narzutowy o średnicy 1,5 m w miejscowości Strzebula.

Widok pól przypominał powoli o nadchodzącej jesieni.

Na koniec, po dotarciu do Kałuszyna, podjechaliśmy jeszcze nad zalew Karczunek.

Mimo, że było jeszcze ciepło, na plaży panowały pustki – sezon letni się już najwyraźniej skończył.

Zbiornik powstał na terenach pastwisk. W sąsiedztwie dużej plaży, znajdują się także boiska do siatkówki, ścieżka edukacyjna czy plac zabaw dla dzieci.

 

 

Trasa:

Pobieranie

 

 

Mazbike w Lublinie [ok. 25 km]

Spędzając kilka wrześniowych dni w Lublinie postanowiliśmy skorzystać z wypożyczalni rowerów Nextbike i wyruszyć na małą przejażdżkę po okolicy.

Mural napotkany w drodze po rowery:

Nasz pierwszy przystanek miał miejsce w najstarszym parku Lublina: Ogrodzie Saskim, który nazwano tak na wzór znanego parku w Warszawie.

Znajduje się tu nietypowy zegar słoneczny, który jest zabytkiem z 1848 r.

Następnie, kierując się na południe, przejechaliśmy koło budynków Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, i dalej fragmentem nad Bystrzycą, aby dotrzeć w końcu nad Zalew Zemborzycki. Zbiornik ten został utworzony w latach 70. i uroczyście otwarty przez I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka.

Większa część drogi do niego prowadziła nas dość wygodną ścieżką rowerową.

Panujący upał zdążył nas jednak wymęczyć, dlatego widok budki z lodami, który ukazał się naszym oczom tuż przy zalewie, bardzo nas uszczęśliwił :)

Planowaliśmy wstępnie przejechać się wokół zalewu, jednak kiedy cali spoceni dotarliśmy na miejsce zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Przejechaliśmy jedynie na drugą stronę tamy, a następnie zawróciliśmy w stronę Starego Miasta.

Kiedy wjechaliśmy na teren dzielnicy Za Cukrownią, trasa prowadziła bardzo przyjemną ścieżką biegnącą w kierunku stadionu piłkarskiego Arena Lublin.

Niestety bardzo szybko okazała się ona być całkowicie zablokowana budową mostu, przez co zmuszeni byliśmy się wycofać. Most prowadzić ma w przyszłości właśnie na stadion (prace planuje się zakończyć wiosną 2017 r.).

Skierowaliśmy się zatem na Park Ludowy, położony nad rzeką Bystrzycą.

Dalej bulwarami dotarliśmy wkrótce na podzamcze, a naszą wycieczkę zakończyliśmy pod lubelskim zamkiem.

Odnowiony, neogotycki zamek sprawia wrażenie dopiero co wybudowanego…

Dziedziniec zamkowy:

Widok na romańską wieżę zamkową (XIII w.) i Kaplicę Trójcy Świętej (wewnątrz znajdują się freski z XIV w.).

Podczas naszego pobytu w Lublinie odbywał się akurat Europejski Festiwal Smaku – cała starówka zapełniona była stoiskami oferującymi przysmaki z różnych krajów.

Na Placu Po Farze organizowane były pokazy szefów kuchni, konkursy i koncerty.

I jeszcze na koniec – zamek nocą ;)

 

Trasa:

Pobieranie