Ostatniego dnia naszego pobytu, zanim wyjechaliśmy poza miasto na zaplanowaną wycieczkę po Pojezierzu Gostynińskim, wybraliśmy się jeszcze na chwilę do centrum Płocka. Ale zanim zaprezentujemy relację z tej przejażdżki, najpierw kilka zdjęć zrobionych poprzedniego wieczoru na molo.
Zostało one zbudowane w 2010 r. Ma 357,8 m długości, a jego cechą charakterystyczną jest to, że biegnie równolegle do linii brzegu (jest to jedyny taki obiekt w Polsce).
Z molo można oglądać charakterystyczne dla miasta obiekty: katedrę i zamek książąt mazowieckich usytuowane na Wzgórzu Tumskim, amfiteatr, widoczny na zdjęciach most im. Legionów Józefa Piłsudskiego, a także lewobrzeżną część Płocka – Radziwie wraz z portem rzecznym.
I jeszcze widok z góry na molo:
Z kolei przy ul. Kościuszki obejrzeć można dom, w którym urodził się Władysław Broniewski – polski poeta i żołnierz, obywatel Płocka.
Nieopodal, miasto uhonorowało poetę monumentalnym pomnikiem wykonanym z brązu, o wysokości aż 10 metrów, według projektu Kazimierza Gustawa Zemły.
Przy tej samej ulicy mieści się zespół klasztoru Dominikanów.
Przy Placu Obrońców Warszawy stoi neoklasycystyczny gmach wybudowany w latach 1802-1803, zwany “kamerą pruską”. Była to siedziba władzy administracyjno-skarbowej. W latach 1806/07 rezydował tu Józef Wybicki – twórca hymnu Polski.
Kierując się w stronę rynku, minęliśmy jeszcze Plac Narutowicza, na którym znajduje się Płyta Nieznanego Żołnierza. W tym właśnie miejscu trzykrotnie polscy żołnierze bronili miasta: w 1863 r. wojska powstańcze, 11 listopada 1918 r. z Prusami i 18 sierpnia 1920 r. przed bolszewikami.
Nieopodal przebiega ulica Tumska, kiedyś główna ulica handlowa Płocka, z kamienicami zamożnych mieszkańców, dziś pełni funkcje deptaka z wieloma lodziarniami czy kawiarenkami.
Stąd skręcić można w stronę Wisły i dotrzeć do bazyliki katedralnej na Wzgórzu Tumskim. Wzniesiono ją w XII w. na miejscu starszej, drewnianej świątyni. W wyniku wielu przebudowań można obecnie odnaleźć w jej wyglądzie styl romański, gotycki i renesansowy. W środku, w Kaplicy Królewskiej, pochowani zostali Bolesław Krzywousty, Władysław Herman oraz liczni książęta mazowieccy.
Jednym z najciekawszych elementów bazyliki są drzwi wykonane z drewna dębowego, pokryte płytami z brązu. Uznawane są za jedno z najpiękniejszych dzieł sztuki romańskiej na Mazowszu. Jednakże obecnie oglądać możemy jedynie kopię, ponieważ te oryginalne już od XII w. trafiły do Nowogrodu, gdzie pozostają do dziś. Dlaczego tak się stało badaczom nie udało się jeszcze ustalić.
Przed bazyliką odsłonięto w 1994 r. pomnik Jana Pawła II autorstwa Gustawa Zemły (tak jak wspomnianego wyżej pomnika Broniewskiego). Papież zwrócony jest w stronę zamku książąt mazowieckich.
Początki istnienia zamku wiążą się z założeniem przez Mieszka I grodu książęcego na tutejszym Wzgórzu Tumskim. Natomiast sama budowla, której fragmenty możemy oglądać obecnie (dwie baszty: Szlachecka i Zegarowa), została wzniesiona w XIV w. przez Kazimierza Wielkiego. Zamek stanowił rezydencję książąt mazowieckich do końca XV wieku. Niestety, w 1532 r., w wyniku ogromnej powodzi część zamku runęła do Wisły. Jednak do dziś można podziwiać najwyższe zachowane w Polsce mury obronne sięgające 17 m wysokości. Znajdują się one przy Wieży Zegarowej. Budynki pomiędzy wieżami to z kolei zabudowania Opactwa Benedyktynów, którzy osiedlili się tu w 1538 r.
Obok zamku i katedry odsłonięto niedawno pomnik wykonany w bardzo popularnej ostatnio formie – ławeczki – dedykowany Jakubowi Chojnackiemu. Pełnił on funkcję przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej Płocka. Ponadto był członkiem Polskiej Akademii Nauk i Towarzystwa Naukowego Płockiego, dzięki czemu rozpoznał w jednym z eksponatów moskiewskiego Muzeum Historycznego XII-wieczną kopię romańskich drzwi do płockiej katedry, którą po jedenastu latach udało się sprowadzić do Polski.
Zaraz za katedrą rozciąga się widok na dolinę Wisły.
Z prawej strony widać odremontowany niedawno amfiteatr. Budynek ten powstał w latach sześćdziesiątych. Może pomieścić 3,5 tys. widzów.
Dalej pojechaliśmy Grodzką, czyli jedną z najstarszych ulic w Płocku. Kiedyś biegła ona od grodu do miasta, obecnie łączy dwa place: Narutowicza (dawny Rynek Kanoniczny) ze Starym Rynkiem.
Kiedy dotarliśmy na rynek, akurat wybiło południe i z wieży ratusza rozległy się dźwięki hejnału.
Budynek ratusza zaprojektowany został przez Jakuba Kubickiego i najczęściej określany jest jako “najwytworniejsza klasycystyczna budowla Mazowsza”. Zabudowania wokół rynku pochodzą z XVIII i XIX wieku.
Polecamy obiad w tutejszej restauracji “Akapit” – znajduje się w rogu rynku (w lecie można zjeść przepyszne domowe pierogi z jagodami:) .
Po tej rundce po mieście (i małej przerwie na lody) przeprawiliśmy się na drugą stronę Wisły. Po tej stronie rzeki uwagę przykuwa ogromny budynek przypominający neogotycką bazylikę – a w rzeczywistości stanowiący… elewator zbożowy (Radziwie). Wybudowano go w latach pięćdziesiątych według projektu z roku 1913, wzorowanym na gdańskim kościele Dominikanów.
I jeszcze widok z mostu na Płock.
Nasza trasa wiodła początkowo wałem, pokrytym nierównymi betonowymi płytami – także nieźle nas wytrzęsło! Na szczęście te niedogodności zostały nam wynagrodzone wspaniałą panoramą miasta oraz pięknem otaczającej nadwiślańskiej przyrody.
Przez pewien czas towarzyszył nam w podróży orzeł.
Znad Wisły skręciliśmy na Soczewkę, gdzie minęliśmy m.in. neogotycki kościół.
Tutaj, nad jeziorem Soczewka, zrobiliśmy sobie jeszcze małą przerwę na zimną colę i krótki odpoczynek od parzącego słońca. Pozazdrościliśmy trochę tym, którzy mogli wskoczyć do wody, ale musieliśmy też zebrać się szybko w dalszą drogę.
Na szczęście w lesie było już trochę przyjemniej, a przy okazji i nieco spokojniej…
Kolejne jezioro na naszej drodze to J. Białe. Tutaj już nie dało rady nie ulec pokusie choćby zamoczenia nóg w chłodnej wodzie :)
Pojezierze Gostynińskie nazywane jest “Mazurami Mazowsza”, ponieważ w okolicy znajduje się aż 70 jezior.
Wkrótce dotarliśmy do Gostynina. Znajduje się tutaj kolejny zamek książąt mazowieckich.
Gostyniński ratusz:
oraz rynek:
Do Płocka wracaliśmy przez Łąck – widok na Jezioro Łąckie.
I jeszcze jedno jezioro Pojezierza Gostynińskiego mijane po drodze – jezioro Ciechomickie w Nowych Rumunkach.
Trasa: