«

»

Pilawa – Garwolin, ale przez Wilgę [ok. 85 km]

Z okazji wolnego dnia (Boże Ciało) wybraliśmy się na wycieczkę. Postanowiliśmy wystartować z Pilawy, wcześniej dojeżdżając tam pociągiem.

Kierowaliśmy się w stronę Wilgi. Po drodze minęliśmy m.in. dworek myśliwski rodziny Potockich w Łucznicy. Mieści się w nim centrum kultury, gdzie prowadzone są kursy rękodzieła artystycznego.

Trasa, którą sobie wyznaczyliśmy okazała się być bardzo malownicza. Początkowo, jadąc przez las, musieliśmy jednak przedrzeć się przez spore ilości piachu.

W lesie trafiliśmy na wojenny pomnik upamiętniający wydarzenia II wojny światowej.

Jechaliśmy dalej…

W Wildze zatrzymaliśmy się na obiad. Po posiłku, nie zwlekając, ruszyliśmy w dalszą drogę. Wzdłuż kanałku, nad którym pasły się kozy, dojechaliśmy do Wisły.

Nadwiślański krajobraz:

Tuż pod Wilgą trafiliśmy też na skwer, na którym znajduje się Pomnik Saperów oraz różnego rodzaju działa. Podczas II wojny światowej Armia Czerwona przeprawiła się w tym miejscu przez Wisłę, wypierając wojska niemieckie. Polscy saperzy wybudowali tutaj w jeden dzień most pozwalający przekroczyć Wisłę.

Jadąc wzdłuż Wisły dotarliśmy aż do Tarnowa (sic!)

Wieś Tarnów na Mazowszu zasłynęła ostatnio z niezwykłego miejsca, a mianowicie z postawionej tu cztery lata temu kaplicy. Jest ona wyjątkowa z kilku powodów. Po pierwsze, jej architektura, co w Polsce zdarza się bardzo rzadko w przypadku budowli sakralnych, jest nadzwyczaj skromna, a wręcz ascetyczna. Kaplica zbudowana jest z drewna, gontu i szkła, ma 12 metrów wysokości i 9 długości. Wewnątrz znajdują się proste meble z jasnego drzewa. Jej kształt przypomina odwróconą łódź rybacką.

Budynek znajduje się tuż nad brzegiem Wisły, a poprzez tylną przeszkloną ścianę, roztacza się piękny widok na rzekę, stanowiący naturalne tło dla drewnianego ołtarza. Takie rozwiązanie sprzyja poczuciu bliskiego kontaktu z naturą. Kaplica zresztą wpisuje się świetnie w otaczający ją krajobraz – nawiązuje do wiejskiej. tradycyjnej architektury, podkreśla jednocześnie atuty otoczenia.

Kiedyś istniał w tym miejscu drewniany kościół, jednak w wyniku zmiany biegu rzeki uległ on zniszczeniu. Obecna kaplica powstała w 2010 r. W jej budowę zaangażowana była lokalna społeczność, przez co stała się jeszcze bardziej przyjazna mieszkańcom.

Minimalistyczna kaplica autorstwa pracowni Beton została także zauważona w Europie – nominowano ją do nagrody im. Miesa van der Rohe (po raz pierwszy udało się to projektowi z Polski). Również miesięcznik „National Geographic Traveler” umieścił ją w plebiscycie na 7 cudów Polski.

Po powrocie do Garwolina pojechaliśmy szybko na stację. Zrobiło się niestety już dość późno. Pociągiem dotarliśmy do Gocławia i stamtąd znowu rowerem na nasz Ursynów.

 

Trasa:

Pobieranie

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: