Z okazji wolnego dnia (Boże Ciało) wybraliśmy się na wycieczkę. Postanowiliśmy wystartować z Pilawy, wcześniej dojeżdżając tam pociągiem.
Kierowaliśmy się w stronę Wilgi. Po drodze minęliśmy m.in. dworek myśliwski rodziny Potockich w Łucznicy. Mieści się w nim centrum kultury, gdzie prowadzone są kursy rękodzieła artystycznego.
Trasa, którą sobie wyznaczyliśmy okazała się być bardzo malownicza. Początkowo, jadąc przez las, musieliśmy jednak przedrzeć się przez spore ilości piachu.
W lesie trafiliśmy na wojenny pomnik upamiętniający wydarzenia II wojny światowej.
Jechaliśmy dalej…
W Wildze zatrzymaliśmy się na obiad. Po posiłku, nie zwlekając, ruszyliśmy w dalszą drogę. Wzdłuż kanałku, nad którym pasły się kozy, dojechaliśmy do Wisły.
Nadwiślański krajobraz:
Tuż pod Wilgą trafiliśmy też na skwer, na którym znajduje się Pomnik Saperów oraz różnego rodzaju działa. Podczas II wojny światowej Armia Czerwona przeprawiła się w tym miejscu przez Wisłę, wypierając wojska niemieckie. Polscy saperzy wybudowali tutaj w jeden dzień most pozwalający przekroczyć Wisłę.
Jadąc wzdłuż Wisły dotarliśmy aż do Tarnowa (sic!)
Wieś Tarnów na Mazowszu zasłynęła ostatnio z niezwykłego miejsca, a mianowicie z postawionej tu cztery lata temu kaplicy. Jest ona wyjątkowa z kilku powodów. Po pierwsze, jej architektura, co w Polsce zdarza się bardzo rzadko w przypadku budowli sakralnych, jest nadzwyczaj skromna, a wręcz ascetyczna. Kaplica zbudowana jest z drewna, gontu i szkła, ma 12 metrów wysokości i 9 długości. Wewnątrz znajdują się proste meble z jasnego drzewa. Jej kształt przypomina odwróconą łódź rybacką.
Budynek znajduje się tuż nad brzegiem Wisły, a poprzez tylną przeszkloną ścianę, roztacza się piękny widok na rzekę, stanowiący naturalne tło dla drewnianego ołtarza. Takie rozwiązanie sprzyja poczuciu bliskiego kontaktu z naturą. Kaplica zresztą wpisuje się świetnie w otaczający ją krajobraz – nawiązuje do wiejskiej. tradycyjnej architektury, podkreśla jednocześnie atuty otoczenia.
Kiedyś istniał w tym miejscu drewniany kościół, jednak w wyniku zmiany biegu rzeki uległ on zniszczeniu. Obecna kaplica powstała w 2010 r. W jej budowę zaangażowana była lokalna społeczność, przez co stała się jeszcze bardziej przyjazna mieszkańcom.
Minimalistyczna kaplica autorstwa pracowni Beton została także zauważona w Europie – nominowano ją do nagrody im. Miesa van der Rohe (po raz pierwszy udało się to projektowi z Polski). Również miesięcznik „National Geographic Traveler” umieścił ją w plebiscycie na 7 cudów Polski.
Po powrocie do Garwolina pojechaliśmy szybko na stację. Zrobiło się niestety już dość późno. Pociągiem dotarliśmy do Gocławia i stamtąd znowu rowerem na nasz Ursynów.
Trasa: