«

»

Puszcza Kamieniecka [ok. 50 km]

Nasza pierwsza letnia trasa prowadziła z Łochowa przez Puszczę Kamieniecką. Niegdyś urządzali sobie w niej polowania książęta mazowieccy. Nazwa wywodzi się właśnie od książęcego dworu myśliwskiego w Kamieńczyku.

 Od samego początku puszcza powitała nas swoimi wydmami i bagnami…

Puszcza ta leży w obrębie Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego i można natknąć się w niej na różne zwierzaki – sarny, dziki, łosie, borsuki czy zające, zamieszkuje ją wiele ptaków, a przylatują tu także bociany i żurawie. Wilgotne obszary porastają olsy, a suche – bory sosnowe.

Początkowo próbowaliśmy ruszyć zielonym szlakiem, jednak ścieżka albo była zarośnięta, albo podtopiona, a dodatkowe ataki spragnionych krwi Agi gigantycznych stad owadów szybko odwiodły nas od pomysłu przebicia się przez las. Zmieniliśmy więc nieco kierunek – ruszyliśmy szutrem na wschód, a następnie szosą na północ. Kiedy zatrzymaliśmy się we wsi Łojki żeby wybrać dalszą trasę, poczuliśmy, że zrobiło się naprawdę gorąco. Jak widać poniżej, upał doskwierał nie tylko nam… nawet koń szukał resztek cienia pod miejscowym sklepem.

Za miejscowością Jerzyska wróciliśmy do lasu. Tym razem musieliśmy przebijać się przez tony piachu, co trochę dało nam w kość…

W końcu dotarliśmy do Bugu. Przynajmniej tak nam się wydawało. Okazało się, że to tylko jedno z jego starorzeczy.

A oto bzyg, muchówka przypominająca osę, ale w przeciwieństwie do niej posiada wielkie oczy i tylko jedną parę skrzydeł.

Dalszą drogę postanowiliśmy pokonać trzymając się szosy i “ubitych” dróg. Tak dotarliśmy do mostu na Liwcu. Ponoć mieszkają tutaj bobry, ale nie dane było nam ich zobaczyć.

Zawijając na Łochów minęliśmy m.in. miejscowość o wdzięcznej nazwie Świniotop, a dalej Loretto, w której znajduje się sanktuarium z kopią figury Matki Boskiej z włoskiego Loreto. W czasie wojny siostry prowadziły tu tajny szpital dla żołnierzy AK, a także udzielały schronienia uciekinierom z obozu w Treblince.

i znowu trafiliśmy na Liwiec:

Po drodze przejechaliśmy także obok dworku w Julinie. Został on wybudowany przez Ignacego Paderewskiego. Jego żona Helena, urządziła w nim szkołę gospodarstwa wiejskiego dla dziewcząt. Obecnie mieści się tu Dom Dziecka.

Na koniec obejrzeliśmy jeszcze XIX-wieczny zespół pałacowo-parkowy w Łochowie, składający się z Pałacu, Oficyny, Wozowni oraz Kuchni Pałacowej. Wybudowany był przez rodzinę Hornowskich (właścicieli dóbr ziemskich w Łochowie), w 1944 r. przeznaczono go na mieszkania komunalne. To spowodowało jego dewastację. Dopiero w 2008 r. został odrestaurowany i przeznaczony na hotel wraz z centrum konferencyjno-wypoczynkowym.

Wycieczkę zakończyliśmy przed zabytkowym budynkiem stacji w Łochowie z 1866 r. (który kiedyś pełnił funkcję parowozowni). Jak widać na zdjęciu, rzeczywiście jest on mocno zabytkowy…

Dla zainteresowanych – w pobliżu znaleźć można dość oryginalne miejsce, mianowicie Muzeum Gwizdka w Gwizdałach. Jest ono jednak otwarte od poniedziałku do piątku.

Podsumowując, nasza dzisiejsza wycieczka, mimo, że nie taka długa, była dosyć wyczerpująca za sprawą zaniedbanych szlaków, mnóstwa owadów i wydmowego charakteru puszczy. Nasza zaplanowana wcześniej trasa wiodąca głównie szlakami turystycznymi musiała zostać znacznie zmodyfikowana na rzecz szos.

 

Trasa:

Pobieranie

1 komentarz

  1. Aga

    Taka ciekawostka: Na zdjęciu z pałacu w Łochowie uważni spostrzegą, że udało nam się uchwycić czarownicę na miotle ;) niestety za szybko przelatywała i się nam trochę rozmazała…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: