Archiwum miesięczne: sierpień 2010

Zalesie [ok. 71 km]

W sobotę była bardzo ładna pogoda, więc wybraliśmy się na wycieczkę do Zalesia Górnego. Pojechaliśmy przez Las Kabacki, potem przy Ogrodzie Botanicznym, następnie przez: Kierszek, Chyliczki, Chylice, Siedliska, Żabieniec i wreszcie trafiliśmy do Zalesia. Tu dojeżdżamy ul. Główną i obserwujemy kaczki:
I dojechaliśmy do przystani, gdzie można było wypożyczyć sprzęt wodny (a wcześniej zjeść lody):
My wypożyczyliśmy rower wodny.
Porobiliśmy trochę zdjęć…
A kaczki sobie odpoczywały na drzewie:
Tutaj kaczki pływały z nami:
Pędziliśmy jak motorówka:
Pogoda sprzyjała.
Potem ruszyliśmy w dalszą drogę – na drugą stronę stawu przez groblę pełną chaszczy:
I przez mostek:
Po drugiej stronie była ścieżka dydaktyczno-turystyczna zawalona drzewami.
Było wcześnie i jeszcze nie chcieliśmy wracać do domu, więc pojechaliśmy w drugą stronę przez Chojnowski Park Krajobrazowy.
Dalsza droga prowadziła bardzo przyjemną szosą.
Udało nam się spłoszyć stado gołębi:
Dżako jadąc na rowerze zrobił zdjęcie motolotni:
Niestety za Łosiem droga nie była już tak przyjemna (zwłaszcza dla zmęczonych rowerzystek), ale pomimo dziur dotarliśmy do Piaseczna,
gdzie przejechaliśmy przez park.
Wróciliśmy przez Julianów i Józefosław, a potem Lasem Kabackim na tradycyjną pizzę na Ursynowie.

Trasa:

Pobieranie

Mazowiecki Park Krajobrazowy [ok. 47 km]

Tym razem postanowiliśmy pojechać na prawą stronę Wisły. Przez Wawer, dojechaliśmy do Międzylesia i tam wjechaliśmy do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.




Po drodze spotkaliśmy kurę w spodniach:
Wszędzie można było zobaczyć skutki ostatnich burz i nawałnic:
Co chwilę napotykaliśmy na kolejne połamane drzewa:


Była też polana w lesie:
Trafiliśmy do Starej Miłosnej, gdzie znajduje się zabytkowy kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wybudowany był w Rokitnie, a do Starej Miłosny przewieziono go w 1948 r. W 1950 r. został poświęcony przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prezentuje styl zakopiański:
Potem znowu pojechaliśmy lasem m.in. zielonym i niebieskim szlakiem, trochę kluczyliśmy po piaszczystych ścieżkach:




I znowu napotkaliśmy połamane przez wichurę drzewa:

A inne zdawały się tańczyć:



W Zielonej-Grzybowej minęliśmy kościół
I dalej pojechaliśmy do Nowego Rembertowa:
gdzie napotkaliśmy kolejny kościół, z pomnikiem Jana Pawła II i pomnikiem sanktuariów maryjnych:
Przy wyjeździe z Rembertowa trafiliśmy jeszcze na Pomnik Ofiar NKWD.

i trasa wycieczki:

Pobieranie